wtorek, 21 maja 2013

Przegotowania



Jeśli rzadko piszę po Polsku, to nie jest znakiem, że pracuję na moim projekcie cały czas. Na przeciwko temu, przez ostatni 2 tygodni, albo trenowałem na siłownii z kumplem, albo szedłem na spacer z Winstonem, lub – bo spragniony Anglik to zły Anglik, no? – piłem jakiś piwo... ok, już skłamałem, piłem kilku piw ;). Zamiast tego, zostawiłem w domu i pracowałem jak osioł w Rzymie. 

W trakcie moich lekcach, często rozmawiam z moją nauczycielką Weroniką na temat jak zdać egzamin jężyku polskiego na pożiom B2. Wśród innych rozwiązach, zachęca mnie napisać bardziej często, ale mniej, skupując na gramatyki i pisanie. Ten blog jest idealny miejśce, ponieważ to można napisać krotki teksty i zapisać w jednym miejscu, zanotując co się idzieje w moim życiu i przygotując dla tej przygody w tym samym momencie. (Oh, i przy okacji, nikt nie sprawdze tego blogu. To co piszę, to moje dopisanie do naszego świata. Rzadko sprawdzę słównictwa, lub szukać nowych słów żeby wyglądać bardziej mądry niż właśnie jestem w rzeczywiscie). 

Ale wiem , że oznacza to, że czasami wygląda że słabo kojarzę język Polskiego. Wiem że zaraz Pani Weronika będzie mowiła ‘Ejj, Patryku, tyle błedy miałeś w ostatnim blogie’ i odpisałbym.. dobrze, do boju Stara, niech poprawiamy! Wiem, że w pracy ludzie cierpi i czekam zebym konczył, i w spotkaniach będę wahał się, bojąc się że robiłbym błędy, ale trzeba przemowić mimo wysystko. (I nie szukam ocenia, tylko że staram się podsumować jak czuję się w tym momencie).  

Czy już zorientowaliście się, że nic nie robię z zwiążku mojego ‘treku’ i nie mam nić o tym napisać? Macie rację! Ale chyba to w tradycjii podróżujacych Anglików, n.p. Shackleton, Scott itd m.in..  Najgorszy zagrożenie to będzie, że cały czas chciałbym lecieć z wiatrem i chociaż mam cel, to mi nie przeskadza jak dojeżdzę. Nie doceniam długość itd. Ale w tym momencie nie zajmuję się z tymi sprawami J

Spędziłem prawie 2 godzinę z moją pracą domową, i przez  ostatni 30 minuty tylko sprawdziłem http://www.miejski.pl/, (lista Polskich slangów) i strasznie strata czasu. Dlatego, trzeba kliknąć ‘publish blog’, myć żęby i poiść do łóżka... bo nie ważne, co robimy, jedzmy, pijmy, żyjmy chwilą, bo jutro i tak poprawiamy, no?

Zaraz.. ‘Poeta’ i ‘Ból’  

niedziela, 5 maja 2013

Badanie



Lubię grać z językami, z słówami w swoim jężykiem, i między jężykami, i zawsze staram sie z Polskim jężykiem też ale kilka dni temu miałem lekcję z moją nauczycielką, i demonstrowała, krok po kroku, że wcale nie dobrze piszę po Polsku.

Często w konwersacjach ludzie mowią ‘Polacy tego nie mowią’ do mnie. Na przykład napiszę albo mowię, że ‘lubię łaskotać ogona’... znacze: żartować z kims. Ale nie ma takiego zwrotu po Polsku. Jeśli nie można stworzyć nowego języku, ej tam, co zrobić? Czy Polski jest jak język Francuski, która nikt nie moge manipulować bez zgody Rządu? Własciwie to prawdopodbnie że nie jestem na pożóm Josefa Conrada i trzeba uczyć się dalej, biorąc pod uwagę że, jeśli chcę zdać egzamin na pożiom B2, lepiej by było skupić się na tym, unikając żarty i mrżonki, na tym, trzeba zrobić żeby postępować..

Szczerze mowiąc, jestem leniwy. Uczę się mimo mojego lenistwa, ale gdybym skupił było by tysiąc razy lepiej i tysiąc razy bardziej skuteczny.

Jak ż jężykami, jak z moją pielgrzymką, prawda?

To jest dlaczego pomysł tej przygody interesował mnie: być sam, bez wymówek, idąc cały czas prosto, polegając tylko na siebie. I w końcu umiesz mowić: „Ja. Ja to zrobiłem. Sam. Bez pómóc.” Chyba z tymi samymi refleksami pojechałem do Polski, wiedząc że zakładam na moim przyszłość, że nic nie było pewno. Dla mnie, wyprowadzić do Polski udało się, jestem sczczęliwy, i mam zaufanie że ten zakład, marsz Angola przez części Polski, też udałby.

Ale trzeba skupić się.

W ostatnim tygodniu, szczególnie z powodu długiego weekendu, spędzałem duzo czas w siłowni, trenując jak  niemądry student przed ochroną Magistera. Przedwczoraj szedłem 16km, wczoraj 15km i 1500 kalory spadły według maszyny, i zaraz dziś wracam żeby trenować dalej. A to nie tylko cziwczenie też badanie, ponieważ mam problem z moimi kolanami...ale to będzie następny odcinek, drogi czytelnicy.

Teraz, jeśli kiedyś wyobrazaliście sobie jak wygląda, facet chodze na maszyna, pokazę ci to: