W sobotę przeprowadziłem do Powiślu, żeby mieszkać sam. Mam tam super kawalerke, 27m, blisko stadionu Legii i pracy. Niestety nie mam internetu w tym momencie, co oznancza, że bloguję mniej niż tydżien temu.
W
weekendie sprawdziłem ceny najpotrzebynch rzeczy, cz. Buty, namiot,
torebka, skarpety itd. Buty z North Face to 500pln, torebka 400 pln ale
namiot nie znalazłem. Jeśli oszczędzam pieniądzę przez kilka mięsiąc,
miałbym wystarcie dla wysytkich.
Wczoraj
poszedłem na spacer z Winston’em. W ciągu naszej przygody w parku
spotkałem się z starą parą i gadliśmy przez kilka minuty. Uciekli z
Polski w 80 lat, mieskając w Niemcy i wracąjąc w 90 lat. Wrociwszy, oni mieszkają daleko od Warszawy, na wsi, bywając własną firmy.
To
była przypomina dla mnie że w moim pielgrzymce, będzie ludzi którży
walczyli z życiem, przezwycięzyli problemy i w końcu, tak jak w dla
naródu Polskiej, udali się. I tęz że, żeby uruchomić konwersację, przydatny jest mieć psa (Winston w tej całej konwesacji starał się kochać się ich psa, bezcielny chłopak!!).
Życie jest piękne. Trzymajcie się