Napisałem o Mini Europie, sklep który jest blisko do mojego mieszkania na Powiślu, już kilka razy. Szybko, jak pierwszy wyprowadziłem do tej dzielnicy w, ojej, 2012 roku, zauważyłem się, że ten sklep jest drogi. Często jak wracam do Anglii, zostanie zdziwiony na dostęp produktów i jakość brytyjskich sklepów, nawet w małych, tak znanych corner shops cz. Taki sklepy ‘expresowe’ i delikatesy.
Niestety nadal w Polsce mam poważny brak dobrych małych sklepów i muszę przyznać, że trochę mam dość tych samych produktów, które można znaleźć w małych sklepach. Ok, moje Mini Europa ma dobre produkty – nowe makarony, ciekawe sosy, piwa z całego świata, ale ceny są horrendalne.
Cie-Kawa! |
Na przykład zapłaciłem 13.90 PLN za 50 gramów kawy w Mini Europie, a 11 PLN za 200 gramów innej kawy w Biedronce. Ta sama mała kawa można kupić w internecie za 8.99 PLN. To znaczy, że koszt w Mini Europie tek jawy jest o wielu razy droższy – 35% nawet. Moje ulubione płatki tam kosztują 2.90PLN a w najbliższym małym innym prywatnym sklepie można kupić za 1.90!
Oczywiście, lokalizacja jest zawsze najważniejsza w tej branży, i przeciętny Polski konsument kupuje w najbliższym sklepie do swojego mieszkania. Ale wiadomo, że polskie konsumenci są strasznie wrażliwi na cenę produktów. Jak najpierw wyprowadziłem do Powiśla, nie było wielu innych sklepów, ale niedawno Carrefoure otwierało dwa sklepy, jeden na Kożminskiej a drugi na Zagórniej, które są mniej niż 500 metrów od siebie. Wreszcie mogę, jak mówimy po angielsku, ‘głosować z stopami’ i kupować gdzieś inaczej.
Nagle widziałem, że ilość klientów w Mini Europie idzie cały czas na dół. A ten artykuł z strony Wiadamosci Handlowe potwierdzi to co zawsze myślałem, że Mini Europa ma coraz więcej problemów. No taki mam klimat biznesowy! Jeżeli ta firma nie jest gotowa zmienić swoje rotacje, pracować nad logistyką, znaleźć inny dostawcy, trenować swoje pracownicy, inwestować w gruncie i budować dobrą obecnością w internecie, w końcu ta firma ucieka z życia Warszawy.
Im szybciej, tym lepiej dla Paddisława. Nie jesteśmy w 90-ch latach (chociaż, robiąc zakupy w mnóstwo polskich sklepach, łatwo wierzyć, że właściwie jesteśmy) i w biznesie ten, który stoi w jednym miejscu, umiera.
A na pewno już byłem w Polsce wystarczy czas, żeby zostać Polakiem, nie po byciu w tym kraju przez trzy laty, który jest minimalny okres dla obcokrajowców, którzy chcą zostać polskimi obywatelami, raczej bo zaczynam narzekać więcej o życiu w tym kraju ;)
____
Poza pracą, mam drugą misję i pasję w życiu: cały czas planuję i pracuję nad moją przygodą w lecie, idąc wzdłuż Wisły od Barania Góry do Warszawa (łącznie ok 550 kilometrów). Tutaj znajdujecie kluczowe punkty w drodze:
- Barania Góra
- Wiśła
- Ustroń
- Szkoczów
- Ciechowie
- Dzieciców
- Breszcze
- Auschwitz
- Zator
- Skawina
- Kraków
- Niepołmice
- Nowe Brzesko
- Opatowiec
- Nowy Korczyn
- Szczucin
- Połaniec
- Sandomierski
- Baranów
- Tarnobrzeg
- Sandomierz
- Zawichost
- Annopol
- Kazimierz Dolny
- Puławy
- Dęblin
- Warszawa
Są mnóstwo ciekawych zabytków w drodze w okolicach tych miastach. Klasztory, obozy, synagogi, pola bitwy, lotniska, strefy ekonomiczne, zamki i pałace. Robię research w tej chwili planując z góry co mam odwiedzić i z kim warto spotykać. Też czytam jeszcze raz każdą książkę, którę mam o Polsce i o tym regionie. Czytam obecnie książkę Timothy’a Synder’a ‘Rekonstrukcja narodów. Polska, Ukraina, Litwa, Białoruś 1569-1999.’ Jest mi bardzo ciekaw i więcej o tym napiszę w następnych blogach.
Jeżeli nie macie Twittera, robicie sobie krzywdę! |
Przy okazję, najlepsza książka o Polsce był napisany przez Michael’a
Moran’a, i się nazywa Kraj z Księzyca http://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/kraj-z-ksiezyca.
Bardzo Wam polecam.